
Obok dużych i globalnych firm partnerskich przedstawiamy Ci również te mniejsze, mniej znane firmy, które również należą do grona naszych wspaniałych Partnerów. Inspirujący Partnerzy z branży technologicznej motywują nas nie tylko do stawania się lepszymi pracodawcami, ale również do wspierania ich sukcesu. Jesteśmy dumni z tego, że współpracujemy w obszarze kompetencji technologicznych i chętnie łączymy ich z Absolwentami Codecool.
Poznaj Com-Forth, węgierską, rodzinną firmę tworzącą innowacyjne i przemysłowe rozwiązania cyfrowe dla firm produkcyjnych. Com-Forth istnieje na rynku już od 30 lat. Zawsze stawia ludzi przed technologią, zarówno jako partnerów biznesowych, jak i pracodawców. Jest świadoma tego, że chce się rozwijać i utrzymywać kulturę firmy skoncentrowaną na człowieku. Spotkaliśmy się z ich dyrektorem generalnym, Péterem Bona.

Péter, przedstaw nam swoją firmę. Jakim miejscem pracy jest Com-Forth?
Com-Forth jest małą firmą koncentrującą się na dostarczaniu oprogramowania przemysłowego. Dostarczamy firmom produkcyjnym dostosowane do indywidualnych potrzeb, innowacyjne rozwiązania cyfrowe do gromadzenia danych, analizy i wizualizacji procesów produkcyjnych, aby poprawić ich efektywność i produktywność. Jesteśmy również dystrybutorami VAD zajmującymi się przemysłowymi produktami cyfrowymi związanymi z gromadzeniem danych przemysłowych, komunikacją i bezpieczeństwem.
Com-Forth jest firmą zorientowaną na człowieka i w naszym przypadku nie jest to tylko ładnie brzmiący banał służący przyciągnięciu pracownika. Naprawdę jest to dla nas ważne.
Zamiast tego jesteśmy miejscem, w którym pracownik nie jest „wykorzystywany” i nie czuje się wypalony, ale jest ciepło przyjmowany i doceniany przez społeczność, która de facto jest dla naszych pracowników drugą rodziną.
Dbamy o naszych pracowników i zawsze szukamy „właściwych ludzi”. Nawet nie w sensie dobrego pracownika, ale raczej ludzi pasujących do naszego środowiska.
Jeżeli jesteś osobą, która może żyć z tą przestrzenią i swobodą i nie wymagasz prowadzenia za rękę, to jest to dobry początek.
Powinieneś również dobrze dogadywać się ze współpracownikami. Jesteśmy małą firmą i wspólnie podejmujemy istotne decyzje, dlatego ważne jest, aby w zespole nie było większych napięć. To młody zespół, który realizuje innowacyjne projekty w środowisku cyfrowym, skupiając się na ludziach.
Okazuje się, że większość programistów docenia swobodę decydowania nie tylko o tym, kiedy i gdzie pracują, ale także o tym, jakiego frameworku używają. Zapewniamy tę wolność i prosimy „tylko”, żebyś w zamian dobrze ją wykorzystywał/a.
Jak ważne są kompetencje cyfrowe w Twojej firmie?
Wśród dostawców oprogramowania cyfrowego, 15 z 24 osób to deweloperzy. Rozwijamy się w sposób organiczny, co oznacza, że gdy mamy więcej projektów, to dostosowujemy zespół. Z drugiej strony, jesteśmy świadomi tego, że rozwinięcie naszej małej organizacji do zbyt dużych rozmiarów mogłoby przeszkodzić utrzymaniu rodzinnej atmosfery.
Rozwinęliśmy się i teraz mamy już 4 absolwentów Codecool w naszym teamie. Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.
Jak mówiłem wcześniej, zatrudniamy właściwych ludzi pasujących do naszego środowiska pracy i podzielających nasze wartości. Pod względem umiejętności poszukiwani są profesjonaliści znający się na obsłudze i tworzeniu baz danych MS SQL, programowaniu w języku C# oraz na ASP.NET Core dla back-endu i front-endu webowego z platformą Angular.
Myślę, że w naszym zespole nie ma ani jednej osoby robiącej dokładnie to, do czego ją zatrudniliśmy. To miejsce, w którym możesz uczyć się nowych rzeczy i podejmować projekty, które Cię inspirują.

Wszędzie mówi się o rosnącym zjawisku nazywanym „digital talent gap”. Jak to na Was wpływa?
W Com-Forth rotacja pracowników jest bliska 0%. Mamy kilku znajomych w pracy, którzy są z nami od około 20 lat. Pamiętam, że ktoś odszedł w okresie próbnym, bo nie pasowaliśmy do siebie na poziomie kulturowym, ale to było jakieś 7 lat temu. Musisz się postarać, aby zatrudnić właściwe osoby i je przy sobie zatrzymać.
Według Gartnera średni koszt odejścia pracownika to ok. 19 tys. dolarów. W tym koszty zmniejszonej i utraconej produktywności, rekrutacji, onboardingu – wszystkiego. Odejście pracownika jest drogie, dlatego wiele firm dokłada wszelkich starań, aby temu zapobiec.
Nie dziwi mnie więc wielki trend zwany „the Great Resignation”. Myślę, że to zjawisko tworzy lepszy, zdrowszy układ – uczy pracodawcę cierpliwości i motywuje do doceniania tego, co się ma.
Przy okazji, to nieprawda, że młodzi ludzie nie chcą pracować, tylko brać pieniądze lub że nie mają dyscypliny, a jedynie wymogi. Bzdura. Mamy pracowników z pokolenia Z, jeden z nich urodził się w 2001 roku. Są zmotywowani i pracowici, nie lubią tylko ścisłej kontroli i ograniczeń.
Zawsze słuchamy naszych współpracowników, również tych młodszych. Mogą pracować w elastyczny sposób, na przykład kilka tygodni z Grecji, gdzie mogą uprawiać kitesurfing przez parę godzin po zakończeniu 8-godzinnego dnia pracy (prawdziwa historia, tak przy okazji) Technologia sprawia, że ufamy naszym ludziom, więc dlaczego nie?
W Com-Forth, na przestrzeni ostatnich 5 lub 6 lat przyzwyczailiśmy się do elastycznego, hybrydowego modelu pracy. Każdy miał możliwość pracy z domu, jeśli miał na to ochotę. Restrykcje, które przyszły wraz z pandemią nas nie zaskoczyły, po prostu pracowaliśmy mniej więcej tak, jak kiedyś. Nie boimy się elastyczności, jeśli pomaga ona naszym współpracownikom i nie szkodzi produktywności.
Jak rozwijacie umiejętności cyfrowe w Waszej organizacji? Poprzez zatrudnianie, szkolenie, jedno i drugie, czy w inny sposób?
Jak już wcześniej wspomniałem, czasami zatrudniamy nowych pracowników technicznych, aby nadążyć za rosnącą liczbą naszych projektów. W październiku ubiegłego roku zatrudniliśmy naszego czwartego absolwenta Codecool. Nie chcemy być zbyt dużą firmą, więc nie zatrudniamy cały czas.
Jeśli chodzi o szkolenia, okazuje się, że nasi programiści wolą uczyć się samodzielnie poprzez nowe projekty i innowacje, a także uczyć się od siebie nawzajem. Wspieramy to. Szkolenia nie stanowią problemu, ale widzimy, że nasi współpracownicy są głównie zainteresowani kursami umiejętności miękkich.
Dlaczego zdecydowaliście się na współpracę z Codecool?
Jak oceniasz Codecoolersów?
Uważam, że absolwenci Codecool są bardzo zmotywowani. Po rocznym „wylogowaniu się” ze świata pracy na czas kursu Dzienny Full-stack Developer Online nie mogą się doczekać rozpoczęcia pracy. Myślę, że kurs Codecool wiąże się z tak dużym zaangażowaniem w intensywne, pełnoetatowe, roczne szkolenie, że absolwenci doceniają możliwość pracy nad innowacyjnymi projektami w swoich pierwszych pracach w branży technologicznej.
Codecool nie jest łatwym wyzwaniem, ale po ukończeniu absolwenci wiedzą dużo. Nie wiedzą wszystkiego, ale tak samo nie zdobędziesz całej wiedzy w 5 lat. Co więcej, w Codecool uczysz się jak się uczyć i zaczynasz to doceniać.
Jakie globalne i lokalne trendy wpływają obecnie na Waszą działalność?
Jednym z nich jest Total Experience, który w rozwoju cyfrowym oznacza przejście od podejścia skoncentrowanego na technologii do podejścia skoncentrowanego na człowieku. Nie jest to nowy trend, ale od zawsze jest silny i bardzo istotny dla naszej działalności.
Kolejnym jest ewolucja platform low-code oraz inne narzędzia ułatwiające tworzenie oprogramowania, a tym samym demokratyzujące programowanie. Nie potrzeba już zaawansowanych umiejętności technicznych, aby tworzyć proste rozwiązania. Nadal potrzebujesz ich do skomplikowanych rzeczy, ale nie do podstaw.
Następnie jest jeszcze trend zwany „Citizen Data Scientist” – podobnie demokratyzujący dziedzinę analizy danych. Pozwala pracownikom z podstawowymi umiejętnościami analitycznymi wykonywać zaawansowaną analizę z pomocą inteligentnej technologii.
To przenosi nas do Industry 5.0, która koncentruje się na interakcji między ludźmi i maszynami. Wraz z Industry 4.0, produkcja przemysłowa przechodzi cyfrową transformację. Wprowadza do fabryk procesy kontroli sztucznej inteligencji oraz podejmowanie decyzji w oparciu o dane. Wszystko to skupia się na technologii i jest przez nią napędzane. W przypadku Industry 5.0 ludzie znajdują się w centrum i to właśnie oni podejmują decyzje. Jest to poważna zmiana paradygmatu – kluczowa jest nie technologia, a ludzie.
W przeszłości, jeśli chciałeś wdrożyć digitalizację, musiałeś podążać za dyrektorem ds. cyfrowych (ang. chief digital officer, CDO) odpowiedzialnym za cyfryzację. Dzisiaj każdy musi przejść cyfryzację, co oznacza, że każda osoba musi korzystać z technologii, a czasami nawet ją rozwijać. Każdy musi się dostosować, co jest trudne, ale wyżej wymienione rozwiązania low code i citizen data scientist mogą pomóc.
Ostatnie, ale nie mniej ważne są: zrównoważony rozwój (ang. sustainability), troska o planetę oraz tworzenie technologii, która pomoże nam żyć w lepszych warunkach w nadchodzących dziesięcioleciach. To są kolejne trendy, które zyskują na popularności – i bardzo się cieszę z takiej ludzkiej perspektywy.
Jaka jest długoterminowa wizja cyfrowa dla Waszej firmy?
Ważne jest, aby dać tym ludziom lepszą pracę, dzięki której mogą oni wnieść więcej wartości.
Chcemy być firmą realizującą projekty typu „automatyzacja dla dobra”, będącą swego rodzaju oazą skoncentrowaną na człowieku w branży opartej na technologii – z silną kulturą, silnymi zasadami i odwagą, aby powiedzieć „nie”, gdy jest to konieczne.
Jak widzisz naszą wspólną cyfrową przyszłość?
Znów się sobą zainteresujemy i poświęcimy sobie czas – nie tylko online, ale też przy kawie. Te rzeczy wkrótce zyskają na wartości. Swoją drogą, po wybuchu pandemii wzrosła nawet sprzedaż klasycznych papierowych książek.
Myślę, że potrzebujemy w naszym życiu produktów analogowych co najmniej tak samo, jak i cyfrowych. Myślę, że prędzej czy później znajdziemy naturalną równowagę. Już zawsze będziemy korzystać z maszyn, nie skończymy w Matrixie, ale nadal będziemy rozwijać się w erze cyfrowej.
Zainspirowany/a przykładem Com-Forth? Odezwij się, jeżeli szukasz świetnych młodszych specjalistów technicznych lub najlepszych w swojej klasie szkoleń dla swojej organizacji. Mamy nadzieję, że wkrótce się odezwiesz!